Najlepsza liga świata – tak o angielskiej Premiership mówią kibice i eksperci. Protestować mogą jedynie zwolennicy hiszpańskiej Primera Division, ale nie ulega wątpliwości, że sezon 2019/20 na Wyspach Brytyjskich zapowiadają się pasjonująco i ekscytująco. Faworytem do tytułu mistrza Anglii jest oczywiście Manchester City.
Rozmach Premier League widać na każdym kroku. Nie tylko chodzi o środki otrzymywane z tytułu praw telewizyjnych, czy od sponsorów. Angielskie kluby mają ogromne budżety i wydają wielkie pieniądze na transfery. Tego lata kluby z Wysp kupiły ponad 180 piłkarzy za grubo ponad pół miliarda euro. Jak zwykle kadry angielskich drużyn wyglądają bardzo dobrze. Walki o czołowe lokaty możemy być pewni, ale według bukmacherów faworyci do mistrzostwa Anglii są już znani i… „posegregowani”.
Manchester City nie do zatrzymania?
Zdecydowanym faworytem w STS jest oczywiście Manchester City. Obrońca tytułu mistrza Anglii, który w poprzednim sezonie imponował formą i stoczył zacięty bój z Liverpoolem, nie zamierza ustępować z mistrzowskiego tronu. Drużyna trenera Pepa Guardioli już ma niezwykle silny skład, a tego lata kupiła za 70 milionów euro pomocnika Rodriego z Atletico Madryt. Wydaje się, że jedyną przeszkodą dla City mogą być oni sami lub zdarzenia losowe, takie jak choćby kontuzje czołowych piłkarzy. Jeżeli zespół z Manchesteru tego uniknie, to bardzo trudno pozostałym angielskim drużynom będzie wyprzedzić ekipę City. „Obywatele” już pokazali, że są głodni kolejnych zwycięstw i trofeów. Na tydzień przed startem Premier League pokonali w zaciętym meczu Liverpool FC po rzutach karnych. Obrońcy mistrzowskiego tytułu już mają pierwszy puchar i delikatną, psychologiczną przewagę nad resztą stawki.
– Nie wiem, czy będzie jak w zeszłym sezonie, United i inni też kupili zawodników. Wiele drużyn będzie liczyło się w walce o tytuł. Różnicą może być jeden punkt, jeden karny. Czasem wygrywasz rzut monetą, czasem nie. Wiemy, jak dobrze musimy być przygotowani, by walczyć o trofea. Na początku w rywalizacji będzie pięć lub sześć drużyn. Nie interesuje mnie, że ktoś powie, że wygramy – mówi trener Manchesteru City Pep Guardiola. Obecnie stawiając na Manchester City jako zwycięzcę sezonu 2019/20, tak naprawdę nie zarobi się wiele.
Liverpool FC powalczy bez transferów?
Wielu ekspertów zaskoczył trener Jurgen Klopp, który oznajmił, że pomiędzy sezonami Liverpool nie dokona wielkich transferów, a zmiany w kadrze pierwszej drużyny nie będą wielkie. Jedynie tuż przed startem sezonu nastąpiła wymiana bramkarza numer dwa. Belg Simon Mignolet postanowił wrócić do ojczyzny, w jego miejsce umowę podpisał Brazylijczyk Adrian. Niemiecki szkoleniowiec „The Reds” jest zadowolony z drużyny jaką posiada. Część kibiców ma jednak wątpliwości, czy zespół ma wystarczająco silną i wyrównaną kadrę, by po raz drugi z rzędu dotrzymać tempa Manchesterowi City oraz radzić sobie z powodzeniem jeszcze w innych rozgrywkach, czyli Lidze Mistrzów. Sztab szkoleniowy i piłkarze są jednak optymistami. W meczu o Tarczę Dobroczynności LFC nie dało się Manchesterowi City i przegrało dopiero po serii rzutów karnych. Trener Klopp jest zadowolony przed startem Premier League, bo wie, jak wyglądały przygotowania Liverpoolu.
– Charakter zespołu jest wciąż nieprawdopodobny. Mieliśmy trudny okres przygotowawczy, ale piłkarze zrobili to, co musieli. Graliśmy sparingi z naprawdę mocnymi zespołami. Bardzo ważne było to, że wszyscy daliśmy sobie i kibicom przebłyski dobrego występu. Teraz idziemy dalej – powiedział po meczu z City niemiecki szkoleniowiec. Liverpool idzie w ślady Tottenhamu, który przed rokiem nie kupował zawodników, a mimo to był trzecią siłą ligi angielskiej i dotarł do finału Ligi Mistrzów. Siła „The Reds” tkwi w podstawowym składzie drużyny. Tyły zabezpieczają bramkarz Alisson i środkowy obrońca Virgil van Dijk. Groźni są boczni defensorzy Trent Alexander-Arnold oraz Andy Robertson. Bramki i zwycięstwa zapewniać Liverpoolowi ma super trio – Mohamed Salah, Sadio Mane i Roberto Firmino.
Reszta drużyn aktywna na giełdzie transferowej
Do walki o mistrzostwo Anglii 2020 chcą się włączyć pozostałe drużyny z tzw. TOP 6. Bukmacherzy największy potencjał widzą w zespole Tottenhamu. „Spurs” po roku dokonali w końcu transferu, ściągając Ndombele z Lyonu za 70 mln euro. Drużyna z Londynu, która grała rewelacyjnie w poprzednim sezonie, nie osłabiła się, jak niektórzy przewidywali. Jeśli tylko zdrowie będzie dopisywało, to Tottenham stać na wiele. Ogromną chęcią poprawy pałają dwie londyńskie drużyny – Chelsea i Arsenal oraz Manchester United. Dla nich poprzedni sezon był rozczarowujący, pomimo np. wygrania Ligi Europy przez Chelsea. Z tego powodu wszystkie te kluby dokonały transferów za grube miliony funtów. Fanów United najbardziej irytuje saga z odejściem lub pozostaniem mistrza świata w piłce nożnej, czyli Francuza Paula Pogby. Najdroższego transferu tego lata dokonał Arsenal, który zdecydował się wyłożyć na reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej – Nicolasa Pepe aż 80 mln euro. STS stawia na Tottenham jako na trzecią siłę, równe szanse ma za to Manchester United i Chelsea Londyn.
Harry Kane będzie strzelał gola za golem?
Walka o mistrzostwo Anglii będzie pasjonująca, ale równie ciekawa może być rywalizacja o miano najskuteczniejszego i najlepszego strzelca Premier League. W poprzednim sezonie chyba nikt nie wyobrażał sobie tak zaciętej walki o tytuł króla strzelców. Ostatecznie sezon z 22 bramkami zakończyło aż trzech piłkarzy. Dwóch z nich broni barw Liverpoolu – Mane i Salah. Tym trzecim był napastnik Arsenalu Pierre-Emerick Aubameyang. Wymienieni piłkarze są typowani do czołówki strzelców, ale numerem jeden jest Harry Kane. Snajper Tottenhamu w drugiej części poprzedniego sezonu borykał się z kontuzjami, ale problemy zdrowotne ma za sobą i już w letnich meczach towarzyskich pokazał, że dawna forma wraca. To właśnie reprezentant Anglii ma powalczyć o tytuł króla strzelców z Mahamedem Salahem oraz Kunem Aguero z Manchesteru City.
A co jeśli chodzi o kandydatów do spadku? Bukmacherzy w tym smutnym gronie widzą przede wszystkim drużyny Sheffield United oraz Norwich City. W dalszej kolejności trudny sezon ligowy czekać ma ekipę Aston Villi, która powraca do Premier League oraz Brighton. Jak widać, w lidze angielskiej niewiele się zmienia, bo niewiadomych jest sporo i szykują się naprawdę wielkie emocje. Premier League startuje już w najbliższy piątek meczem Liverpool FC vs Norwich City, a grania będzie bardzo dużo, bo mecze tradycyjnie będą się odbywały także w trakcie okresu świąteczno-noworocznego. Nowego mistrza Anglii poznamy 17 maja 2020. Albo ciut wcześniej…
Najciekawsze transfery w Premier League
- Harry Maguire (z Leicester do Manchesteru United) - 87 mln euro
- Nicolas Pepe (z Lille do Arsenalu) – 80 mln euro
- Rodri (z Atletico Madryt do Manchesteru City) – 70 mln euro
- Tanguy Ndombele (z Olympique Lyon do Tottenham) – 60 mln euro
- Aaron Wan-Bissaka (z Crystal Palace do Manchesteru United) – 55 mln euro
- Mateo Kovacić (z Realu Madryt do Chelsea FC) – 45 mln euro
- Youri Tielemans (z Monaco do Leicester City) – 45 mln euro
- Joelinton (Z Hoffenheim do Newcastle United) – 44 mln euro
- Sebastien Haller (z Eintrachtu do West Hamu) – 40 mln euro
- Ayoze Perez (z Newcastle do Leicester City) – 33,4 mln euro
- Moise Kean (z Juventusu do Evertonu) – 27,50 mln euro
- Andre Gomes (z Barcelony do Evertonu) – 25 mln euro
- Wesley (z Bruggii do Aston Villi) – 25 mln euro